O tej grze

Mamy nadzieję, że dobrze się bawicie podczas poszukiwań!

„Gildia Poszukiwaczy” to przytulny symulator/RPG osadzony w wiejskim życiu Anglii w 1999 roku.

Swobodnie eksploruj typową brytyjską wioskę, zbierając artefakty i zgłębiając lokalną historię. Rozwiąż mroczną tajemnicę, która wciągnie ciebie i twoją rodzinę. Wykonuj zadania dla wieśniaków, którzy mają w zwyczaju gubić swoje cenne przedmioty. Ofiaruj, wymieniaj i sprzedawaj swoje „znaleziska”, by budować imponujące kolekcje i ulepszać sprzęt.

Cechy gry

• Dokładnie symulowany wykrywacz metali, zawierający kontrolę częstotliwości, balansu gruntu i czułości.

• Eksploruj historyczną wioskę w sercu angielskiej wsi na przełomie nowego tysiąclecia, charakteryzującą się wyraźnym brytyjskim klimatem lat 90.

• Odkrywaj ukryte sekrety i znajdź najlepsze miejsca do wykrywania, składając w całość poszlaki w bazie danych wiejskiej policji.

• Dowiedz się o historii swoich znalezisk, przekazując je do lokalnego muzeum.

• Ciesz się relaksującym doświadczeniem z rozgrywką RPG bez presji, kładącą nacisk na eksplorację i zbieranie.

• Zachwyć się retro-nowoczesną grafiką 2.5D, łączącą piksele i woksele.

„Gildia Poszukiwaczy” powstała w 2023 roku, po rozmowie w pubie z moim synem, który (będąc wielkim pasjonatem historii i archeologii) zasugerował mi stworzenie gry o wykrywaniu metali. Alternatywą była gra survival horror VR, w której bohater porusza się na wózku inwalidzkim. Być może kiedyś stworzę prototyp także i tego, ale na razie to „Gildia Poszukiwaczy” zwyciężyła.

Chciałem stworzyć coś, co przypomniałoby mi o domu. Coś z wyraźnie północnym klimatem. Coś przytulnego. Coś, co mogłoby zająć graczy Stardew Valley, podczas gdy czekają na Haunted Chocolatier...

Chciałem również wywołać nieco nostalgii za latami 90. W wieku 41 lat oficjalnie jestem w średnim wieku – wtedy, gdy nostalgia osiąga szczyt, a kryzysy wieku średniego się pojawiają… Zważywszy, że nostalgia za latami 80. cieszy się największą uwagą, zwłaszcza dzięki estetyce cyberpunku, osadzenie akcji na przełomie tysiącleci wydawało się czymś nieco innym. Ogromne monitory CRT, wczesny szerokopasmowy internet, minidiski, PlayStation 1, Windows XP i tak dalej…

Ważne było również, aby gra była bardzo łatwa do opanowania i jak najbardziej wciągająca od samego początku, bez dużej krzywej uczenia się, poza zrozumieniem działania wykrywacza metali.

Gra musiała mieć również jakąś głębię fabularną. Pozwalając graczowi na relaks i czerpanie przyjemności ze zbierania artefaktów, ważne było coś, co ugruntowałoby interakcję i popchnęło fabułę naprzód. Tworząc gry skierowane do młodszej publiczności, zawsze frustrowało mnie, w jaki sposób wiele mediów traktowało dzieci z góry. Zbyt mocno upraszczały treść, unikały wszelkich koncepcji, które mogłyby być wyzwaniem, i ogólnie zakładały, że młodzi ludzie są powierzchowni i najlepiej służą im błyszczące przedmioty i głośne dźwięki. Chciałem od tego odejść, dlatego „Gildia Poszukiwaczy” przedstawia trudną historię radzenia sobie ze stratą. Jest ona bardzo mocno zamierzona jako pozytywna historia, ale nie taka, która unika ciemniejszych stron dorastania.

Mam nadzieję, że dobrze się bawicie podczas poszukiwań.

Jak działa wykrywacz...

„Gildia Poszukiwaczy” oferuje (relatywnie) dokładną symulację prawdziwego wykrywacza metali. Gracze muszą rozumieć pasma częstotliwości i balans gruntu, aby skalibrować wykrywacz i znaleźć konkretne materiały.

Gracze muszą ostrożnie dostosować czułość. Ustawią ją zbyt nisko, a ryzykują przegapienie cennych skarbów. Ustawią ją zbyt wysoko, a będą zbierać wszelkiego rodzaju śmiecie, od „gorących kamieni” po zardzewiałe gwoździe. Następnie należy wziąć pod uwagę częstotliwość. Nie wszystkie materiały można znaleźć przy tym samym ustawieniu pasma częstotliwości, a żeby je odnaleźć, trzeba wiedzieć, jakiego materiału szukasz i jakie jest jego związane z nim pasmo częstotliwości. Na koniec, odnoszący sukcesy poszukiwacze wiedzą, jak dostosować się do balansu gruntu. Podłoże, na którym wykrywasz, może wpływać na odczyt, a balans gruntu pomaga filtrować sygnał. Piasek, błoto, trawa, żwir i kora mają różny wpływ na pole elektromagnetyczne, więc pomyśl, gdzie idziesz...

Aby ci pomóc, wiejski sklep z narzędziami ma wszystkie potrzebne przewodniki, a niektórzy wieśniacy mogą nawet wiedzieć, z czego wykonany jest ich cenny zagubiony przedmiot (nie liczcie jednak na to…).